Gdy to piszę, nie wiesz nic. Nie wiesz, co Cię czeka ani jaki jest ten świat, na który przyjdziesz. A ja nie wiem niczego o Tobie. Widziałem zdjęcie USG i położyłem dłoń na brzuchu, w którym mieszkasz - to wszystko. Chcę pokazać Ci nasz świat takim, jaki jest: drzwi, podłogę, kran i zlew, fotel ogrodowy, słońce, wodę i drzewa. Będziesz mu się przyglądać po swojemu, będziesz doświadczać go po swojemu i wieść własne życie, więc to oczywiste, że przede wszystkim robię to dla siebie: pokazując Ci świat, moja maleńka, przekonuję się, że warto żyć.
To największy hołd dla rodzicielstwa, jaki kiedykolwiek czytałem. Największa pochwała życia, które na co dzień wydaje nam się pasmem udręk, nudy, banału, rutyny, a tutaj pokazuje przecież swoją nieraz okrutną, ale zawsze piękną twarz. Po tej lekturze należałoby właściwie porzucić dotychczasowe życie, pełne bzdur, przejmowania się rzeczami niewartymi nawet splunięcia, toczenia awantur o sprawy niegodne jednego słowa, życia przepełnionego uczuciami niskimi i wypreparowanego z uczuć najwyższych. Knausgärd w pewnym sensie ratuje nasze dusze. [KRZYSZTOF VARGA, "GAZETA WYBORCZA"]
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Niedługo skończę pięćdziesiąt lat, będę miał zaledwie cztery lata mniej niż mój ojciec W chwili śmierci; jestem ojcem dwulatki, ośmiolatka, dziesięcio- i dwunastolatki i kiedy na nich patrzę, widzę ludzi, którzy mają całe życie przed sobą, tak jak kiedyś ja, i trudno nie zadać sobie pytania, dlaczego życie potoczyło się tak, a nie inaczej. Tym bardziej że żyjąc z dziećmi i patrząc, jak rosną, widzę także tę mieszaninę cech wrodzonych, odziedziczonych i środowiskowych, które je charakteryzują, oprócz tego, kim są jako zupełnie niepowtarzalne osoby, to światło, które W nich płonie, a które starzy ludzie nazwaliby duszą". [KARL OVE KNAUSGÄRD]
CZTERY PORY ROKU Karla Ovego Knausgarda To największy hołd dla rodzicielstwa, jaki kiedykolwiek czytałem. Największa pochwała życia, które na co dzień wydaje nam się pasmem udręk, nudy, banału, rutyny, a tutaj pokazuje przecież swoją nieraz okrutną, ale zawsze piękną twarz. Po tej lekturze należałoby właściwie porzucić dotychczasowe życie, pełne bzdur, przejmowania się rzeczami niewartymi nawet splunięcia, toczenia awantur o sprawy niegodne jednego słowa, życie przepełnione uczuciami niskimi i wypreparowane z uczuć najwyższych. Knausgard w pewnym sensie ratuje nasze dusze. [KRZYSZTOF VARGA, "GAZETA WYBORCZA"]
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Nie wiem, jak potoczy się Twoje życie, nie wiem, co będzie z nami, ale wiem, jak teraz wygląda Twoje życie i jak nam się obecnie wiedzie, a ponieważ nic z tego nie zapamiętasz, żadnego, nawet najmniejszego szczegółu, opowiem Ci o pierwszej wiośnie, którą spędziliśmy razem. [Karl Ove Knausgard]
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"Dziwne, że istniejesz, a mimo to nie wiesz, jak wygląda świat. Dziwne, że istnieje pierwszy raz, kiedy widzimy niebo, pierwszy raz, kiedy widzimy słońce, pierwszy raz, kiedy czujemy powietrze na skórze. Dziwne, że istnieje pierwszy raz, kiedy widzimy twarz, drzewo, lampę, piżamę, but. W moim życiu to się już prawie nigdy nie zdarza. Ale wkrótce się zdarzy. Za kilka miesięcy po raz pierwszy zobaczę Ciebie". Karl Ove Knausgard
To największy hołd dla rodzicielstwa, jaki kiedykolwiek czytałem. Największa pochwała życia, które na co dzień wydaje nam się pasmem udręk, nudy, banału, rutyny, a tutaj pokazuje przecież swoją nieraz okrutną, ale zawsze piękną twarz. Po tej lekturze należałoby właściwie porzucić dotychczasowe życie, pełne bzdur, przejmowania się rzeczami niewartymi nawet splunięcia, toczenia awantur o sprawy niegodne jednego słowa, życia przepełnionego uczuciami niskimi i wypreparowanego z uczuć najwyższych. Knausgärd w pewnym sensie ratuje nasze dusze. KRZYSZTOF VARGA, "Gazeta Wyborcza"
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni